Sesia – warto się poznać

Manifattura Sesia to włoski producent, który działa na rynku od 1963 roku. Dłużej niż ja żyję, co robi na mnie wrażenie. Ale nie dlatego zainteresowaliśmy się ich włóczkami.
Głównym powodem jest to, że przykładają oni wielką wagę do zrównoważonych rozwiązań w obszarze produkcji, pochodzenia surowca, relacji przedsiębiorstwo-pracownicy, pakowania… Można jeszcze trochę wymieniać, zrobić listę certyfikatów, wymienić cele zrównoważonego rozwoju 2030, które dla Sesii nie są pustymi słowami, ale przekładają się na rzeczywiste działania, ale zamiast tego zakończę zdaniem, jakie pojawia się na ich materiałach informacyjnych, które w wolnym tłumaczeniu brzmi – Przyszłość jest tkaniną stworzoną ze zrównoważonych wyborów.
Ale dość o ekologii, czas przejść do motków! Przed końcem roku mamy dla Was coś niezwykłego, co zachwyci osoby kochające tworzenie ażurowych, eterycznych chust i szali lekkich jak mgiełka – Sesia Extrafine. To najcieńsze merino świata – 1500 metrów w 100 gramach (motek ma 100 gramów), z dość silnym skrętem i w sporej ilości kolorów.
Co z tego robić?
Oczywiście ażurowe chusty i szale. Możecie wtedy używać drutów od mniej więcej 1.50 do zapewne 3.50, może nawet 4.00, jeśli ażur ma być bardzo delikatny. Jeden motek wystarczy na jeden wielki projekt lub dwa średnie.
Możecie połączyć nitkę Extrafine z cieniutkim mohairem (np. Kid-Silkiem) i również dziergać chusty i szale, ale też cieniutkie, mięciutkie sweterki.
Jeżeli ktoś ma ochotę na skomponowanie własnych gradientowo-melanżowych włóczek, to dostaje do tego wymarzone nitki, bo można połączyć od 3 do nawet 6 nitek.
Osoby tworzące dzianiny na maszynach dziewiarskich też się w tych motkach zakochają, bo sam producent podkreśla, że jest to idealna wełna do takich zastosowań.
A ja od siebie dodam, że mam wrażenie, że to może być genialna nitka do tkania delikatnych szali. Pewnie za jakiś czas to sprawdzę.
Sesia Extrafine to początek naszej przygody z Sesią i spodziewajcie się, że w nowym roku pojawi się więcej ich motków, bo wiele ich propozycji zimowych i letnich zachwyciło nas niemożliwie (ach, te bawełny… i nie tylko bawełny).
Wasza Aga M. – Intensywnie Kreatywna