Mieszanie bawełny

Lipiec to w DROPSie miesiąc bawełniany – coroczna promocja na ich bawełny powoduje, że kupujecie ich znacznie więcej.
Często pojawia się pytanie – Czy ja mogę połączyć DROPS Cotton Light z Muskatem albo DROPS Loves You 7 z Safranem? Stąd poniżej mała ściąga, która obejmuje wszystkie rodzaje z limitowanych serii Loves You oraz promocyjne motki oferowane w lipcu.
Zacznijmy od tego, że informacja na etykiecie, że dwie włóczki mają identyczną ilość metrów w 100 gramach nie musi oznaczać, że „na oko i na dotyk” są one takiej samej grubości i dadzą się bezproblemowo połączyć. Z czego to wynika? Ze składu i ze skrętu. Bomull-Lin jest sznurkowaty (zero elastyczności, bo len plus bawełna) i słabo skręcony, ma 170 metrów w 100 gramach, ale wcale nie jest gruby jak Paris (150m/100g, też mało elastyczny, ale miękki). Bliżej Bomull-Linowi do Muskata (200/100) niż Parisa.
To zacznijmy od bawełnianych grubasków – DROPS Loves You 5 daje się bezproblemowo połączyć z Parisem i jego odmianą Paris Recycled Denim.
Grupa najcieńsza – DROPS Loves You 6 i DROPS Loves You 7 oraz Safran mają bardzo zbliżone grubości „na oko”. Daje się je łączyć bez większych problemów.
Grupa średnia – matowy Cotton Light, matowo-błyszcząca Belle, lśniąca Cotton Viscose to motki, które daje się połączyć ze sobą. A daje to tym ciekawsze efekty, że jedne z nich są lśniące, inne nie. Do tej grupy można jeszcze dołożyć Muskat oraz Bomull-Lin. Z tymi dwoma trzeba jednak troszkę uważać, ponieważ są zupełnie inne w dotyku i skręcie, a przez to fragmenty nimi wydziergane będą miały inną fakturę. Muskat jest bawełną merceryzowaną, czyli poddaną w procesie produkcji takiej obróbce chemicznej, że nabiera połysku i lepiej przyjmuje barwniki, przez co kolory są prześliczne. Włókna trzymają się lepiej razem i skręt wydaje się mocniejszy. A przez to nitka staje się bardziej wytrzymała, ale i nieco sztywniejsza w porównaniu z naturalną bawełną. Bomull-Lin ma len w dużych ilościach i przez to staje się „lniany” w dotyku – sztywniejszy i zupełnie nieelastyczny. Łączenie ma sens, jeśli marzy Wam się robótka, gdzie faktury będą bardzo zmienne.
Oczywiście powyższe zestawienia należy brać pod uwagę, jeśli chcemy łączyć włóczki o podobnej grubości. Ale przecież nikt nam nie zabroni połączyć dwóch zupełnie odmiennych grubości włóczki, żeby uzyskać niezwykły efekt w robótce. Pamiętajcie wtedy, że musicie „pobawić się” grubością drutów, żeby robótka nie zwężała się i nie poszerzała. Przykładowo połączymy gruby Paris i cienki Safran. Jeżeli Paris przerabiamy na drutach 5.00, to fragmenty robione Safranem mogą potrzebować jeszcze grubszych drutów/szydełka (może 6.00, może 7.00 – próbka Wam podpowie), żeby nie było pofalowanego brzegu. Wtedy paski robione Parisem są zwarte i bez dziur. A paski robione Safranem będą delikatne i ażurowe, wyraźnie prześwitujące.
Eksperymentujcie! Bo – jak często powtarzamy na stronie IK – kto nie eksperymentuje, ten nie ma ciekawych udziergów!
Możecie też mieć ochotę na poczytanie nieco więcej o bawełnie, jej robieniu, praniu, suszeniu i noszeniu – zapraszam do starego wpisu na stronie IK, gdzie znajdziecie wszystkie te informacje i dowiecie się, czy ja bawełnę kocham, czy jej nienawidzę.
Miłego bawełnianego miesiąca!