Jak co roku – Orkiestrowo!!!

Data publikacji: 16 stycznia 2022|Kategoria: Bez kategorii|Tagi: , |Czas czytania: 5,2 min|

W tym roku mamy dla Was cztery kuszące, niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju i pełne dobrych emocji aukcje na rzecz Orkiestry. To może od razu przejdźmy do rzeczy, czyli pokażemy i opiszemy, co można wylicytować w szczytnym celu.

Po pierwsze – Chusta NORDIC ROMANCE, gdzie miłości jest co najmniej do kwadratu, a możne nawet do sześcianu.

Początkiem tej historii jest motek, który pewna cudowna Magda zamówiła specjalnie dla mnie, w moich ulubionych kolorach. Dotarł do mnie w idealnym momencie, bo właśnie wymarzyła mi się kolejna wersja mozaikowej chusty Nordic Romance według wzoru DROPS Design, ale koniecznie z gradientowej włóczki. I tu mnie olśniło, że dobre emocje Magdy wobec mnie, moja wdzięczność wobec niej, wzór, który zawsze powoduje, że się uśmiecham… to dołóżmy jeszcze szczytny cel i będzie dziewiarskiej miłości co najmniej do kwadratu – powstała zatem chusta w kolorach nieoczywistych, ale cudnych i mam nadzieję, że trafi do kogoś, komu przyniesie całe mnóstwo radości.

Chusta ma wymiary: 74 cm wysokości i 180 cm wzdłuż najdłuższego brzegu. Skład jest mieszanką różnych włóczek, ale ponad połowa to miękkie merino z leciutko lśniącą tęczową nitką, a całość jest miła i nie gryzie.

Po drugie – Tęczowe Otulenie dla niej lub dla niego.

Tutaj siadamy przy krośnie. To był jeden z takich wymarzonych projektów, które tkwią w głowie i krzyczą: „Tkaj, na co czekasz!”. Tęcza uspokojona czernią, tkana całymi metrami, z uśmiechem na ustach i poczuciem, że powinno z tego powstać coś specjalnego, co – jeśli wyjdzie – niech trafi na Orkiestrowe aukcje. Ostatecznie powstały dwa wielkie otulacze. Jeden z nich od razu zabrał sobie Andrzej i nosi go do ciemnego płaszcza, udowadniając, że to coś, co wpisze się idealnie i w garderobę męską, i w damską. Można nosić w wersji ozdobno-zwisającej, prezentując światu swoją tęczową radość życia, a można się otulaczem owinąć na dwa razy, bliżej szyi i chronić się przed podmuchami wiatru.

Otulacz ma wymiary: 33 cm szerokości i 164 cm obwodu. Skład to czysta bawełna, miękka i niedrapiąca.

Po trzecie  – Tęczowe Szaleństwo z podwójnym przeznaczeniem.

Zostajemy przy tęczach uspokajanych czernią i nadal jesteśmy w tym dziele naszej garderoby, który ma nam radośnie chronić szyję przed podmuchami wiatru i podszczypywaniem mrozu. Ten szal ochroni perfekcyjnie, bo jest wielki, długi, jest w sumie dwuwarstwowy, bo cały żakardowy. Zrobiony męską ręką!!! Bo to projekt i wykonanie Andrzeja z użyciem maszyny dziewiarskiej. Jedyny taki egzemplarz na świecie. A gdyby ktoś chciał go wyeksponować jako element wystroju wnętrza, to może, bo sprawdzi się jako bedrunner i będzie przyciągał oko, i cieszył duszę.

Szal ma wymiary 42 cm szerokości i 230 cm długości. W składzie przeważa miękka bawełna, która na pewno nie podrażni nawet największego drażliwca.

Po czwarte i tu małe fanfary – Zestaw dla miłośników Bazyla (z najcieplejszymi pozdrowieniami dla Marty Kisiel)!!!

To wymaga nieco dłuższego tłumaczenia. Książki Marty Kisiel pozwalają nam od kilku lat przetrwać najtrudniejsze momenty życiowo-pandemiczne (i autorce powinniśmy wysyłać zapasy kasztanków i torebałki sezonowe dość regularnie, żeby podziękować za to, że jest i pisze tak, że leczy dusze). Wystarczy, że mamy świadomość, że dzień będziemy kończyć rodzinnym, wieczorowym czytaniem na głos historii o Kondziu, Lichu czy Bazylu i od razu jest łatwiej, radośniej i mamy gwarancję, że będziemy się uśmiechać, chichotać, rechotać i śmiać do łez. Dlatego gdzieś wiosną przyszło mi do głowy, że może warto na Orkiestrowe aukcje przygotować coś, co będzie swoistym hołdem dla radości, która się z tej książkowej serii nieskrępowanie wylewa na świat. A że Bazyl jest taki… czudofffny!

Zaczęło się od spersonalizowania książki „Małe Licho i lato z diabłem”, która zyskała kolory, kwiatki, ręcznie tkane krajki-zakładki (przy okazji ciepłe pozdrowienia dla ilustratorki, Pauliny Wyrt, która sprawiła, że kolory same się przy jej grafikach wymyślały).

A skoro Bazyl, to przecież nie może się obyć bez torebałki! Tkanina główna powstała od zera, na moim własnym krośnie, do tego materiały bardziej standardowe na wykończenia i środek (w środku są obowiązkowe kieszenie na drobiazgi). Na pasku pojawił się malutki tęczowy haft maszynowy, bo jak to bez tęczy! I oto torebałka godna Bazyla, w której zmieści się wszystko, co do szczęścia potrzebne.

Ale to nie koniec, bo Bazyl bez szala i czapy nie wyjdzie. Zatem jest i szal, i czapka, kolorowe, pasujące i… z pomponami! Z całym mnóstwem pomponów, żeby było radośniej, żeby było szczęśliwiej. A szal jest cieplutki i mięciutki, bo dwuwarstwowy.

Zestaw w rozmiarach dla dorosłego (czapka i szal, ten drugi ma 25cm szerokości i około 185 cm długości, mierząc z pomponami), torba zmieści format A4 i to w ilościach hurtowych (ma 35 cm szerokości i w wersji ze złożoną górą około 35 cm wysokości, ale torbę można też wykorzystać bardziej, włożyć więcej i nawet butelka dwulitrowa nie jest jej wtedy straszna, podnosząc górę i wtedy ma około 55 cm wysokości).

Sobie i Wam życzymy mnóstwa emocji w czasie licytacji! Mam nadzieję, że nasze tegoroczne propozycje spowodowały szybsze bicie Waszych serce!

Agnieszka i Andrzej – Intensywni Orkiestrowo 

2 komentarze

  1. Katarzyna 18 stycznia 2022 at 15:31

    Cudownie!
    Cudownie widzieć, że wena Was nie opuszcza, jeszcze bardziej cudownie będzie kibicować za kilka dni. Bo oczywiście będę tam, po sąsiedzku, z moimi aukcjami 🙂 .
    Trzymajcie się

    • ik 18 stycznia 2022 at 17:11

      Zajrzymy oczywiście! I to jeden z tych niewielu momentów, kiedy kwoty są ważne, więc niech będą jak najwyższe, czego wszystkim Tobie i nam życzę
      pozdrawiam Orkiestrowo Aga M. – Intensywnie Kreatywna

Zostaw komentarz